Kraków to nie tylko Stare Miasto i Wawel. Chcąc poznać lepiej historię miasta warto odwiedzić muzea. Jedno z nich znajduje się na krakowskim Podgórzu.
Wystawa „Kraków – czas okupacji 1939–1945” mieści się w dawnym budynku administracyjnym Fabryki Emalia Oskara Schindlera przy ul. Lipowej 4.Wystawa jest opowieścią o Krakowie i losach jego polskich i żydowskich mieszkańców w czasie II wojny światowej, ale też o Niemcach – okupantach, którzy pojawili się tutaj 6 IX 1939 i brutalnie przerwali wielowiekową historię polsko-żydowskiego Krakowa. Wielka historia II wojny światowej krzyżuje się tu z życiem codziennym, życie prywatne – z tragedią, która dotknęła cały świat.
Powstanie getta
Fragment oryginalnego muru getta na ulicy Lwowskiej
Wojenną historię Deutsche Emailwarenfabrik – DEF – i postać jej właściciela Oskara Schindlera przypomniał w 1993 roku film Stevena Spielberga „Lista Schindlera”. Do dziś jest to miejsce odwiedzane przez turystów ze wszystkich krajów świata, pragnących osobiście znaleźć się tam, gdzie Oskar Schindler uratował ponad tysiąc osób. Jego postać oraz historie ocalonych przez niego krakowskich Żydów są przedstawione na wystawie jako część skomplikowanej wojennej historii miasta. O bohaterskim czynie Oskara Schindlera, przypomina jego gabinet, szczęśliwie zachowany w budynku administracyjnym fabryki, w którym znajduje się symboliczna „arka ocalonych” stworzona z tysięcy garnków przypominających te produkowane przez jego pracowników w czasie wojny.
Film „Lista Schindlera” obejrzałam kilka lat temu. Takie miałam wtedy przemyślenia:
Trudno się ogląda wojenne historie, zwłaszcza mając świadomość, że to wydarzyło się naprawdę. Przeraża okrucieństwo i bezwzględność ludzi, którzy postanowili się dorobić na wyniszczaniu innych narodów. To, co uderzyło mnie też najbardziej, to fakt, że uratowano 1100 ludzi przed obozem zagłady… za pieniądze. Czyli gdyby wszystkie kraje dookoła złożyły się i wykupiły uwięzionych Żydów, Węgrów, Polaków, to agresorzy odpuściliby? Może to bezsensowne pytania, ale jeszcze bardziej pokazują absurdy wojny.Też nachodzą mnie refleksje Oscara Schindlera: „Zmarnowałem tyle pieniędzy, a można było za to uratować choćby kilka osób więcej.” Kiedy myślę o ratunku, to głównie o nadziei, która wypływa z Biblii i o ludziach, którzy umierają bez niej. Czasem też wyrzucam sobie, że marnuję czas, a być może i pieniądze, a za to kolejny człowiek mógłby zyskać nadzieję na życie, które trwa wiecznie.I chociaż teraz płaczę bez opamiętania po tym poważnym dniu, to czuję, że kawałek mnie jest odrobinę lepszy.
Wysiedlenie getta
Obóz w Płaszowie
Plac Ofiar Getta
Lubię wracać na Kazimierz i chłonąć jego klimat.
Restauracje działają tylko na wynos, ale street food kwitnie 🙂
Odwiedziliście już Kazimierz? Zjedliście zapiekanki na Placu Nowym? Zobaczyliście synagogi na ulicy Szerokiej? Co lubicie jeszcze zwiedzać w Krakowie?
_________
Więcej na: https://www.muzeumkrakowa.pl/wystawy/krakow-czas-okupacji-1939-1945





















